Witam w mroźny lutowy dzień :)
Nie wiem jak u Was, ale u mnie przymroziło konkretnie.
Skończyłam ostatnie kotki na kanwie Iwonki. Trochę to trwało, gdyż kanwa była bardzo drobniutka, do tego zawsze miałam do wykonania coś na cito,ale skończyłam i kotki poleciały do Iwonki :)
Nelsonek grudniowy :)
Oraz Nelsonek czerwcowy :)
Jak tylko dostanę swój kalendarz od Agu-si , pokażę jak wygląda całość :)
Pozdrawiam Wszystkich gorąco - aby do wiosny :))
Betty
swietne koteczki:)
OdpowiedzUsuńSłodkie kociaki.Oby do wiosny!!!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsłodziaki ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę przestać zaglądać na Wasze blogi, bo w ten sposób nigdy nie uwolnię się od wzorów, które chciałabym wyhaftować ;)
OdpowiedzUsuńA koty piękne :)
Ale słodziaki :) Sama chętnie wyhaftowałabym takie :)
OdpowiedzUsuńsliczne kociatka...
OdpowiedzUsuńSuper! Takie dzieła zachęcają do chwycenia za igłę :)
OdpowiedzUsuńJa juz mam dosyć tych mrozów !
OdpowiedzUsuńKocurki urocze :)
słodziaczki
OdpowiedzUsuńTrzymaj kciuki, żebym mogła w przyszłym tygodniu wysłać kanwę ;-)
pozdrawiam
Aga
Super Nelsonki fajnie sie prezentują:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsłodziutkie sa te kociaki
OdpowiedzUsuń