Witam Wszystkich :)
Ochłodziło się, przymroziło nieco, więc trzeba zakładać coś co ogrzeje a zarazem jest miłe w dotyku. I tak powstał kolejny szyjogrzej :)
Włóczka mięciutka robi się fantastycznie :))
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie, dziękuje za miłe komentarze, i że do mnie zaglądacie :))
Betty
Ładny i pasuje do płaszcza:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny otulacz i widać po włóczce że jest przyjemny w dotyku. Ja mam taką manię, że jak idę po jakąś włóczkę to zawsze przytykam ją do buzi czy nie gryzie i drapie. Nieraz ekspedientki się dziwnie patrzą na mnie ale co tam one nie będą w tym chodziły tylko ja :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńjuz na zdjeciu widac ze mieciusi i przytulny. Bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńśliczny , na pewno jest cieplutki i przyjemny w dotyku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
super ocieplacz, taki puchaty, aż chce się nim otulić :)
OdpowiedzUsuńFajny :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam czapkę wg. Twoich podpowiedzi ale chyba ją spruję, albo będę w zimie dzieci straszyć ;)
Pozdrawiam
Świetny :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie musi grzać i wygląda na milutki
OdpowiedzUsuńMilusio :))
OdpowiedzUsuńjak go zwał tak zwal,grunt że ciepełko będzie
OdpowiedzUsuńlubię takie włochacze ale najważniejsze żeby ciepło było ;)))
OdpowiedzUsuńPiekny ten szyjogrzej i napewno sie przyda na mroźne dni:)
OdpowiedzUsuńTak wizualnie to chyba ten mój co go dostałam od Beatki, faktycznie miękki grzeje i nie gryzie
OdpowiedzUsuńTaki puchatek, na pewno cieplutko w nim będzie! Bardzo mi się podoba! Pozdrawiam życząc miłego dnia:)))
OdpowiedzUsuń